Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Dobry wieczór!
Proszę o pomoc jak odszukać dokument zawarcia małżeństwa brata mojego dziadka, Bartłomieja Bartkowiaka r. 1890, którego losów do tej pory nikomu z rodziny nie udało się ustalić!
Po długich poszukiwaniach odnalazłem w archiwach kościelnych księgę chrztów parafii z adnotację we wpisie chrztu z 1890 r., że brat mojego dziadka zawarł związek małżeński 11.10.1913 roku z Vincentą Flieger w parafii pod wezwaniem św. Audomara w miejscowości Frechen.

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich

Frechen to jest Archidiecezja Kolońska, czyli teoretycznie księgi z St. Audomar są >> tutaj, pod tym białym krzyżykiem na czarnym tle.

Teoretycznie, bo – niestety – tłumaczenie komentarza brzmi:
"KBN00381 - Księga małżeństw - 1904 - 1930 r.
Niedostępne do: 31.12.2030, Powód: Okres ochrony 100 lat po ślubie zgodnie z przepisami o archiwach kościelnych (KAO)
Zdjęcia cyfrowe zablokowane do: 31.12.2030 r."
Czyli pozostaje Ci korespondencja i nadzieja, że nie są biurokratami i twój stopień pokrewieństwa im wystarczy. W końcu interesuje Cię nie cała księga, tylko jeden 110-letni akt. Znasz datę, czyli nawet kwerenda odpada.

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Inka

Dziękuję za szybką i wyczerpującą odpowiedź.
Idąc dalej w poszukiwaniach, to aby zdobyć skan wpisu aktu małżeństwa musze napisać prośbę do archiwum archidiecezji w Kolonii?
Zakładam także i drugą opcję, że być może związek małżeński został zarejestrowany w urzędzie stanu cywilnego miasta Frechen, ale tutaj jak sądzę procedura jest bardziej sformalizowana!

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich

Po odwiedzeniu strony stadtarchiv-frechen.de możesz ewentualnie zmienić zdanie.

Ale spróbowałabym na twoim miejscu zapytać w obu źródłach. Pytać wolno. Na to, który z aktów da Tobie więcej informacji, nie umiem ci odpowiedzieć. W każdym razie w tamtych czasach panowały w Nadrenii (Westfalia jest bardziej na północ) te same "pruskie porządki" co u nas w zaborze więc pewnie mieli też, poza solidnymi księgami USC, również listy dusz albo ich odpowiedniki z ewidencji ludności.

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Inka

Dobry wieczór!
Mam negatywne skojarzenia w kontaktowaniu się z instytucjami kościelnymi w Niemczech, a szczególnie z misjami polskimi. Urzędnicy urzędów cywilnych podchodzą do wniosków i próśb bardzo pragmatycznie, ale masz rację, nie zaszkodzi spróbować!
Frechen leży blisko Kolonii i najlepiej by było poprosić kogoś kto tam mieszka o pomoc, ale to tylko moje marzenie!
Dziękuję za wskazówki i ciągle żywię nadzieję, że po kilku latach poszukiwań uda mi się w końcu zdobyć dane do ustalenia losów Bartłomieja Bartkowiaka.

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich

Ja wyraźnie źle sformułowałam mój post, bo wiedzę te szanse tak samo jak Ty! Archidiecezja może okazać się sztywna, ale zacząć musisz i tak od maili, czyli wszystko jedno czy znajdziesz kogoś kto tam mieszka. Tym z archiwum miejskiego postawiłabym parę dodatkowych pytań, m. in. o tą ewidencję ludności i gdzie jej szukać, albo o event. koszty kwerendy, bo data ślubu kościelnego i aktu z USC będą pewnie różne.
I napisz proszę, co udało ci się osiągnąć. Bardzo mnie to ciekawi.

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Inka

Dzień dobry!
Wysłałem pisma na adresy e-mailowe archiwum archidiecezji w Kolonii i archiwum miasta Frechen. W przypadku archiwum kościelnego to skorzystałem z formularza kontaktowego.
Jestem bardzo ciekawy załatwienia mojej prośby o pomoc w poszukiwaniach, a o szczegółach chętnie powiadomię. Korzystając z okazji, że mieszkasz (tak wywnioskowałem z Twojego profilu) w Bydgoszczy, to od kilku lat poszukuję danych o losie ułana 16 pułku ułanów w Bydgoszczy Stanisława Bartkowiaka ur. 07.05.1908 r. w Recklinghausen, to bratanek mojego dziadka. Znam jego losy tylko na podstawie pisma otrzymanego z PCK. Z treści pisma wynika, że został w 1939 roku wzięty do niewoli i osadzony w obozie jenieckim Stalag 1A nr jeniecki 11179, a potem od 08.03.1941 skierowny do pracy przymusowej. Adres rodziny(to dane z PCK): Joanna Bartkowiak(prawdopodobnie żona) Bydgoszcz ul. Toruńska 265. Nikt z żyjących członków rodziny nie potrafi mi udzielić konkretnej odpowiedzi co do jego losów. Sądzę, że rozwiązanie jest w Urzędzie Miasta w Bydgoszczy, ale za bardzo nie orientuję się gdzie rozpocząć poszukiwania. Może coś zasugerujesz!? Niestety zdrowie i wiek(jestem emerytem) nie pozwalają mi na podróże! Liczyć mogę tylko na życzliwość forumowiczów i przychylność urzędników.
Pozdrawiam!
Sylwester

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich

Dzień dobry Sylwesterze,
Pewnie wiele z tego co napiszę już sam wiesz (inaczej byś nie pytał...)


To jest dość dziwny adres i bardzo wygląda na błędny. Wpisz go sobie w google i przełącz mapę na zdjęcia satelitarne. Nieparzysta strona Toruńskiej na tym odcinku była przed wojną, po wojnie i jest do dziś dnia praktycznie niezabudowana. Ostatnie budynki w roku 1937 to Lloyd, Państwowa Inspekcja Dróg Wodnych i Zarząd toru regatowego (Toruńska 157). Od numeru 159 do 3xx to również w 2023 roku (prawie) puste pola. Czyli na pograniczu Bydgoszczy i Łęgnowa po stronie nieparzystej nikt nie mieszkał, a dom numer 265 nie istniał i nie istnieje. Ewentualnie mógł to być adres Toruńska 26/5, ale to zwykła spekulacja. Tym samym nie ma szans na powiązanie adresu z parafią i odpowiednim cmentarzem. W tym, gdzie Joanna Bartkowiak naprawdę mieszkała w momencie zgłoszenia do PCK, może pomóc Ci rzeczywiście tylko Urząd Miasta lub jego Archiwum.

Ponieważ był ułanem w 16 Pułku i przed wojną mieszkał pewnie w koszarach na Szubińskiej 1, to tym samym kończą się kolejne rutynowe możliwości (przegląd przedwojennych książek adresowych i ewidencja ludności via AP Bydgoszcz).

Ale wiem, że istnieje w Bydgoszczy Koło Przyjaciół 16/2 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Może oni coś Ci podsuną, bo poszukiwania przez CAW pewnie też już masz za sobą.

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Inka

Dzień dobry Inko!
Dziękuję za wyczerpującą informację o ulicy Toruńskiej, cytowany przeze mnie adres przepisałem z listu PCK. Otrzymałem swego czasu informacje, że ten rejon miasta miał nazwę "zimne wody". Koło Przyjaciół 16 Pułku Ułanów raczyło tylko raz zdawkowo odpowiedzieć(musiałem się telefoniczne domagać odpowiedzi na wysłaną wiadomość), ale sam fakt, że są dwa stowarzyszenia zajmujące się tradycją i historią tego pułku skłoniło mnie do zaniechania z nimi korespondencji(ich nie interesują poszukiwania losów ułanów, ale tylko materialne pamiątki!!! , smutne. ale prawdziwe). Przejrzałem też na stronie Archiwum Państwowego w Bydgoszczy dostępne on-line skorowidze zawartych małżeństw do 1934 roku. Wyszukiwarki cmentarzy też nic nie znalazły. Pozostało mi napisać prośbę do kierownika USC w Bydgoszczy o pomoc, ale nie spodziewam się pozytywnej odpowiedzi, bo nauczony doświadczeniem wiem, że odpowiedź będzie raczej negatywna(odpowiedzą, że nie zajmują się poszukiwaniami genealogicznymi!). Nie trącę nadziei, jestem cierpliwy w dążeniu do celu!

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich

Dzień dobry,
nie wiem czy dobrze robimy, dyskutując dalej w tym wątku, bo północną Nadrenię opuściliśmy już dawno *)

No, ale nie jest to najważniejsze. Myślę że USC w Bydgoszczy, jak sam przypuszczasz, nie pomoże Ci zbyt wiele. Niezbyt ważne jest dla mnie też pytanie, czy to jeszcze Zimne Wody (ten numer domu na pewno nie!), bo i to niewiele pomoże. Nie chcę się powtarzać, ale w pobliżu tego dziwnego numeru 265 na Toruńskiej > stały nawet w 1963 roku tylko dwa budynki. Był i jest tam co prawda kościół, ale > jako katolicki został konsekrowany dopiero w 1968. Czyli i tam niewiele będą mogli powiedzieć.

Piszesz, że wyszukiwarki cmentarzy nic nie znalazły. Tak, bo zindeksowane są przede wszystkim cmentarze komunalne. Ja szukałabym też raczej nie naszego ułana, ale tej Joanny (kimkolwiek była ... żoną, siostrą czy kuzynką). Grób jakiejś Joanny Bartkowiak > jest n.p. tutaj. Czy to ta sama którą znajdziesz w > książce adresowej Bydgoszczy (1936/37 strona 213) i czy miała cokolwiek wspólnego z twoją rodziną, nie wiem. Porównać czy to ta sama osoba spróbowałabym z pomocą AP Bydgoszcz, zarządu cmentarza i ewidencji miasta (nie USC).

Powiedz proszę czy wiesz
• z jakiego roku pochodzą to informacje z PCK (z tą konkretną datą możesz próbować sprawdzić w ewidencji, gdzie naprawdę mieszkała Joanna )
• ile osób z rodziny Bartkowiaków wylądowało w Bydgoszczy i kiedy: Przed czy po wojnie?


*) ... dlatego następny pomysł dot. Stanisława znajdziesz w wątku Twoich > "bydgoskich Bartkowiaków"

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Inka

Dobry wieczór Inko!
Dziękuję za znowu wyczerpującą odpowiedź. Faktycznie prowadzę dwa watki dotyczące rodziny Bartkowiaków, ale dotyczą one dwóch rodzin braci mojego dziadka!
Wysłałem dwa pisma z prośbą o odpis aktu małżeństwa z 1913: do Archiwum Archidiecezji w Kolonii i Archiwum miasta Frechen. Pozostało mi tylko czekać, o wynikach poinformuję!
Sprawdziłem także wszystko to co znalazłem na portalach na temat rodziny o nazwisku Flieger zarówno w Polsce jak i w Niemczech, ale trudno to weryfikować bez konkretnych danych o Wincencie Flieger!
Grób Joanny Bartkowiak, to niestety po weryfikacji w USC Bydgoszcz(byłem mile zaskoczony pomocą ze strony urzędniczki) okazał się nie z tej rodziny!
Szukam cierpliwie dalej i nie ukrywam, że bardzo liczę na Twoją bezinteresowna pomoc.

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich

Dobry wieczór!
Otrzymałem wczoraj z Stadtarchiv Frechen skan aktu małżeństwa. Jestem mile zaskoczony szybkim załatwieniem mojej prośby ze strony urzędu miasta Frechen! Mam już dane żony Bartłomieja i zaczynam teraz szukać potomków tej rodziny w Polsce w okolicach Szamotuł koło Poznania.

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich

A ja cieszę się razem z tobą!
Tylko skąd wiesz, że mieli potomków w Polsce i gdzie trzeba ich szukać? Dołączyli Ci do aktu ślubu inne informacje z ewidencji ludności?

_________________
Pozdrawiam serdecznie
Inka

Dzień dobry!
Po długich poszukiwaniach odnalazłem akt chrztu Wincenty w aktach parafii katolickiej w Otorowie, a także jej akt urodzenia z księgi urodzeń USC Pniewy, w Archiwum Państwowym w Poznaniu. Bardzo pomogły mi w poszukiwaniach dane z aktu ślubu. Szkoda tylko, że ciągle jest bardzo mało zdigitalizowanych akt kościelnych i cywilnych, a tym samym nie są one dostępne on-line. W akcie urodzenia był dopisek o zgonie Wincenty w 1941 roku z nr aktu zgonu, ale bez nazwy USC. Znowu muszę szukać czy to był USC Pniewy czy Szamotuły, ale jestem blisko!!! Archidiecezja w Kolonii nie odpowiedziała do tej pory, podobnie na moją prośbę o pochowane osoby o nazwisku Bartkowiak na cmentarzu parafialnym nie otrzymałem odpowiedzi z parafii w Otorowie.

_________________
Pozdrawiam!
Sylwester

Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich