Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publica ... 6093&tab=3
Gazeta Polska: codzienne pismo polsko-katolickie dla wszystkich stanów 1930.03.10 R.34 Nr57

Zaginięcie.
Dnia 7 marca wyszła 2 domu 18-letnia Paulina Wojtyniakówna bez zezwolenia rodziców. Jest to ciemna blondynka średniego wzrostu.
Ktoby wiedział o miejscu pobytu, niech raczy podać wiadomość pod adres:
Walenty Wojtyniak, Krzan 4, p. Kościan.
...

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publica ... 4478&tab=3
Gazeta Polska: codzienne pismo polsko-katolickie dla wszystkich stanów 1920.08.05 R.24 Nr177

- Prośba do żołnierzy.
Podług prywatnych pogłosek miał zaginąć lub poledz dnia 16.7. 20. w okolicy Lidy plutonowy Jan Urbański z 6. komp. 68. pułku piechoty (10 pułk Strzel Wielkp.)
Ktoby mógł podać dokładną wiadomość o rzekomo poległym, uprasza się podać ją pod adresem:
Franciszka Urbańska, Kościan, Poznańskie Przedmieście 25 a.
Inne pisma uprasza się o powtórzenie tej prośby.
...

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publica ... 4478&tab=3
Gazeta Polska: 1920.12.22 R.24 Nr294 - str.2

- Na końcu listopada rb. oddaliła się domu rodzicielskiego 14-letnia córka moja Pelagja Fengler, średniego wzrostu, ubrana w spódniczek i jaczkę zielonkowatą, chustkę jasną na głowie, fartuszek biały w jasne paski i ciepłe trzewiki.
Jakąkolwiek wiadomość o jej pobycie uprasza strapiona matka,
Marja Fengler, wdowa, Krzywiń pow. kościański.

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''

Mam problem z ojczymem mojego taty. Maja babcia wyszła za mąż za Niemca w 21 roku. Wg danych z aktu ślubu urodził się w Łodzi w 1894 roku. Ewangelik, jednak ślub odbył się w miejscowym KK. Po 11 latach małżeństwa urodziła się córka. Prawdopodobnie nie pracował w miejscu zamieszkania Został powołany do wojska w 1939 roku w Berlinie, potem za jakieś rzekome przewinienie, został wysłany jako strażnik do rodzinnego miasta i tam w 1942 roku był widziany przez Nią po raz ostatni. Znalazłam jego kartę ubezpieczeniową wojskową z lat 1941-1942 w Archiwum łódzkim. I na tym ślad się urywa. Nie mam żadnego zdjęcia, żadnych dokumentów poza aktem ślubu, w rodzinie jego osoba była tematem tabu. Ciotka, kiedy pojechała do Łodzi z babcią miała zaledwie 10 lat i nie wie o czym rozmawiali, a i teraz pamięć już nie ta, bo to już wiekowa pani. Raz mówi, że wojnę przeżył, drugi raz, że nie wie i nigdy na jego temat nie rozmawiała z babcią. Z babcią poznali się pod koniec I wojny, po demobilizacji wyjechał do Łodzi, skąd powrócił i wzięli ślub. I tylko tyle wiem. Chciałabym jednak wiedzieć co z Nim się stało. Nie bardzo wiem, gdzie szukać, napisałam dwa dni temu do Archiwum łódzkiego, może na podstawie danych z poszytu wiedzą coś więcej, czekam na odpowiedź. Prosiłabym o pomoc, gdzie ew. można szukać dalej.

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka

Można napisać do PCK.

_________________
Pozdrawiam
Kuba

Stanisław Lorenc akt urodzenia:
U.S.C. Śmigiel, akt urodzenia Nr.155/1898:
https://szukajwarchiwach.pl/34/447/0/1. ... 1BiPseUj9A
skan 80
akt ślubu jego rodziców:
U.S.C. Śmigiel, akt ślubu Nr.34/1880: Marcin Lorenc i Marianna z d. Fryder
https://szukajwarchiwach.pl/34/447/0/2. ... dz0jjsWv1w
https://szukajwarchiwach.pl/34/447/0/2. ... 5u02AZGd3Q
skan 36-37

_________________
pozdrawiam Grażyna
bugakg@gmail.com

"Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim''