Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 26 gru 2024, 18:18

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 05 cze 2009, 18:01 
Offline

Dołączył(a): 30 maja 2009, 23:27
Posty: 12
IMIONA SŁOWIAŃSKIE
Imiona wywodzące się z przedchrześcijańskiej tradycji słowiańskiej. Były one nadawane prawdopodobnie w czasie postrzyżyn. Miały one magiczne znaczenie i stanowiły życzenie – wróżbę dla osoby je noszącej.

Dzieci zanim otrzymały swoje prawdziwe imię (w wieku około siedmiu lat) nosiły imiona zastępcze, chroniące je przed złymi mocami, np. Niemój, Nielub, itp.

Charakterystyczną cechą dla imion słowiańskich, wyróżniającą je spośród innych imion ludów indoeuropejskich był brak w imionach odwołań do wyznawanych bogów (prawdopodobnie temat tabu, zobacz: mitologia Słowian) oraz nazw zwierząt. U Słowian nie było też imion związanych z bronią (imię Mieczysław to imię stworzone przez Jana Długosza, który próbował w ten sposób wyjaśnić pochodzenie imienia Mieszko).

Imiona Słowian były abstrakcyjne. Ich zadaniem było zaopatrywanie młodych ludzi w cnoty niezbędne w boju albo w radzie plemiennej, oraz do utrzymywania zgody i porządku. Miały również przypominać o szacunku dla starszych.Nadawane w czasie postrzyżyn imiona były zwykle złożone, często o pniach bor-, woj-, raci-, stan-, stoj- (np. Borzysław, Wojsław, Racimir, Stanimir, Stoigniew), oraz pochodzące od sławy albo miru (np. Sławomir czy Jarogniew), bądź rodziny (czyli siemi), wuja, stryja (np. Siemowit, Mściwuj, Sulistryj).

Dwuczłonowe imiona słowiańskie miały bardzo często zakończenie –sław (od słowa sława), -bor (czyli walka), -ciech (od słowa cieszyć), -mysł (od słowa myśleć), -rad (od słowa radować), -gniew, -woj, -włód (od słowa władać), -wit (czyli pan) -mił (od słowa miły) oraz -mir (czyli pokój). Charakterystyczną cechą jest dla nich możliwość przestawienia kolejności członów, przez co powstawały pary imion takie jak Sławomir i Mirosław, Radomił i Miłorad, Gniewomir i Mirogniew.

Imiona kobiece tworzono często dodając końcówkę -a do imienia męskiego (np. Mirosława czy Dobromiła). Zarówno imiona męskie jak i żeńskie były często skracane lub zdrabniane, przez co powstały np. Cieszym z Cieszymysła, Bliz z Blizbora, Kaźmir z Kazimira, Sulim z Sulimira, Radochna z Radosławy. Często człon skrócony rozszerzano formantem o wygłosie -ch lub -sz (przykładem są imiona takie jak: Bolech, Częstoch, Milich, Gniewosz, Budzisz, Bogusz, Przybysz), albo formantami -ek, -ko, -ik, -yk, -ina, -yna, -on, -ęta, -ota (np. Godek, Sławek, Chwałko, Milik, Dobrzyk, Męcina, Borzyna, Miron, Chwalęta, Radzięta, Jarota).

Wśród imion słowiańskich spotykano też imiona jednoczłonowe, pochodzące od przymiotników bądź rzeczowników pospolitych (np. Poznan, Goszczon, Kochan, Wygnan, Krszczon, Baran, Szydło, Kąkol, Broda, Żyła, Uchacz, Łopata, Żaba, Rus, Cich).

Imiona słowiańskie na ziemiach polskich
Przed pojawieniem się na ziemiach polskich chrześcijaństwa używano tysięcy rodzimych imion, z których większość zaginęła bez śladu.

Jedynie część imion została zapisana i dzięki temu zachowana do naszych czasów. Jednym z najważniejszych dokumentów, dzięki któremu możemy zapoznać się z bogactwem imion słowiańskich jest Bulla gnieźnieńska z 1136 roku wystawiona przez papieża Innocentego II na prośbę Jakuba, arcybiskupa z Gniezna. Papież wylicza posiadłości arcybiskupa gnieźnieńskiego podając m. in. wsie oraz chłopów w nich mieszkających. Dokument wylicza ponad 300 różnych posiadaczy, chłopów, koniuchów, łagiewników (wytwórców łagwi, czyli naczyń drewnianych), a także piwowarów, cieśli i rycerzy.

Wedle Bulli do arcybiskupstwa gnieźnieńskiego należała:prowincja Żniejn z dziesięcinami, z targiem, z jeziorami i z całą jurysdykcją świecką, złożona z tych wsi : Grochowiszcza z tymi posiadaczami: Dziurzewic (lub Durzewic), Radzięta, Mysłak, SIRAK nalężący do rodu Nałęczów; Starzy Biskupicy z tymi: Stawosz, Rus, Suł, Białowąs, Witosza, Pęcisz, Smarsk, Miłoch, Kraik, Niegłos, Koniusz, Dał (lub Dal), Marłek, Krzyż, Fozdziech, Redzięta, Smogorz, Domk, Dzigoma, Kobyłka, Parzech, Kłobuczek, Pępik, Kędzierza, Komor, Zdomir, Będzieciech, z których niektórzy przeywają w Zagorzynie; Czaple z tymi: Krzos, Smarz, Czyrzniela, Zdziewuj, Sułek (lub Sulek), Miłochat (lub Miłoczat), Chrap, Dłotla, Taisz, Goły, Siedlon, Kościoł, Milich, Lederg, Sulirad, Puka. Również Żyrdnicy z tymi posiadaczami: Karna, Dobek, Milej, Snowid, Targosza, Cirzpisz, Mieszek, Męcina, Łowęta…Dalej czytamy:Również Sadowo z tymi: Stanoch, Pizla (lub Pizła), Boruch, Wojan, Dargorad, Radost, którego pierworodnym (synem) jest Rpisz, Niezda, Wilkosz, Żerzucha, Radosz, Rusowic…Bulla wylicza następnie ludzi pełniących powinności dla arcybiskupstwa:obowiązek koniuchów ci pełnią : Gościwuj, Wojuta, Niezamysł z trzema braćmi, Goszczon, Dziadk, Radost, Mękosza, Nadziej, Mozuta. Łagiewnikami zaś ci są : Krzyżan i Sobik z braćmi, Bolech z braćmi. Chłopami zaś są ci : Modlęta, Smogorz, Gniewosz z braćmi, Ćmina z bratem, Piskla, Maruszk, Sędziej, Domawuj, Cikarzewic, Smogorz, Witosz, Rusota z synami i braćmi… Ci zaś są cieślami: Wrzeszcz, Cis, Dułgota, Doman, Golijan, Gośćmi zaś ci są : Połk, Pokaj, Cieszęta, Łazina, Smarz, Złymysł, Uściech, Męcisz, Godzina, Pęcień, Czyrzniech, Modlic (?), Goszczon, Dobiesz z synami, Miłosz, Kwasek. Rycerzami także ci są: Soba (lub Sobia), Stoigniew, Żegost, Męcisz…

Wraz z nastaniem chrześcijaństwa rodzime imiona zaczęły być wypierane przez imiona łacińskie, hebrajskie i greckie. Początkowo imiona brano od apostołów (np. Piotr, Jan, Jakub), później także świętych (np. Mikołaj, Michał). Imiona niesłowiańskie ulegały daleko idącemu przetworzeniu i spolszczeniu, powstawały formy takie jak Bień (od Benedykta), Pach, Pasz, Pasek, Paszek (od Pawła), Bończa (od Bonifacego), Idzi (od Egidiusza), Pietrek, Pietrzyk, Piotrusz, Piech lub Pioch (od Piotra), Jaracz (od Horacego, Jarosz (od Hieronima), Kuba lub Jakusz (od Jakuba), Tworzyjan (od Floriana), Jaksa (od Jazona), Grzymek (od Peregrinusa), Jaktor (od Hektora), Larysz (od Hilarego), Szczedrzyk (od Teodoryka). Czasami tłumaczono obce imiona na język polski (np. Bonawenturę na Dobrogosta, Feliksa na Szczęsnego, Laurencjusza na Wawrzyńca) lub identyfikowano imiona słowiańskie z łacińskimi lub greckimi (np. Lasota z Sylwestrem, Żegota z Ignacym).

Na skutek decyzji soboru w Trydencie, który się odbył w 1563 roku, biskupi zabronili nadawać imiona, które nie byłyby imionami świętych. Szlachta broniła swoich Zbigniewów i Jarosławów, ale prości ludzie mogli odtąd wybierać imiona wyłącznie z kalendarza chrześcijańskiego, gdzie z imion słowiańskich były jedynie Kazimierz, Stanisław, Wacław i Władysław.

Dopiero pod koniec XVIII, a zwłaszcza w XIX wieku ponownie zaczęto się interesować rodzimymi imionami, wyszukiwać je ze starych ksiąg, niekiedy odtwarzać (mniej lub bardziej umiejętnie) i tworzyc wówczas nowe imiona na wzór dawnych słowiańskich (np. Lechosław czy Wieńczysław).

Dawne i nowe imiona słowiańskie:

Męskie imiona słowiańskie
Żeńskie imiona słowiańskie

Julia Stopikowska


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 15:30 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
No nie za bardzo jest to zgodne z wiedzą .
Po pierwsze jaki to jest okres przedchrześcijański ?

Należy pamiętać ,iż jeszcze w XVI wieku odbywały się na terenach Polski pochówki jak to się nazywa " nazwa dziwna i niegrzeczna " pogańskie .
Przecież nikt poważny nie bierze tego do serca iż Polska została ochrzczona w X wieku .

Państwa nie można ochrzcić tak jak nie można ochrzcić obecnie Chin czy też Wietnamu .
To są takie parabole myślowe .
Ochrzcił się tylko Mieszko i jego rodzina .
A to ,że Mieszko się ochrzcił nijak się nie ma do wyznania mieszkańców Polski gdyż państwowość polska jeszcze długo nei istniała .


Wystarczy przeczytać kroniki Janka z Czarnkowa aby mieć pojęcie jaka w Polsce była dziczyzna .
Jeszcze w XIV wieku tak zwanych " królewskich " traktowano jak " kosmitów " z " Księżyca " .

Każdy Pan był wielkim Panem na swoich włościach a Polska to był " dziki zachód " albo druga historia Japonii za samurajów czyli od spalenia jednej wsi do spalenia w odwecie drugiej wsi .
Jedna " jadka " .

Imiona określone jako słowiańskie -chociaż to uproszenie -bo takiego narodu nie było wypierane zostały wraz z przyjmowaniem przez rodziny chrztu --powoli i na przestrzeni wieków .

Przez Polske przechodzily ciągle różne narody i nacje i tak naprawdę nie wiem czy tutaj jakikolwiek słowianin jest w Kraju .

Już nie mówię o sarmatach ,którzy przeszli pasem południowym .
Olędrach wzdłuż Wisły Noteci ,Warty -których sam jestem potomkiem .
Tatarach , których też jestem potomkiem .
Szwedach , Żydach , Niemcach , Rosjanach, Wikingach ,Turkach .

Sądząc po opisach wileu połaci Kraju , pomorach wojnach należy sądzić iż połowa obecnej populacji Polaków w ogóle nie pochodzi od jakichkolwiek nacji słowiańskich .

Ja posiadam drzewo genealogiczne gdzie mam 23.000 przodków i tak naprawdę ciężko tam Słowianina spotkać .

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 15:41 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
I jeszcze na koniec taka dygresja do refleksji .

Onego czasu ksiądz na lekcji religii mówił ,iż mamy kultywować wiarę swoich przodków .

Nie wiedział co mówi .
Moi przodkowie byli Mennonitami .
To mam teraz dlatego wiarę zmienić ?
Podstawowe prawo

Podstawowa zasada logiki jaką jest zasada Heisenberga mówi :
Nigdy nic nie wiadomo .
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 17:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1096
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
...


Ostatnio edytowano 15 sty 2012, 13:13 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 18:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1096
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
...


Ostatnio edytowano 15 sty 2012, 13:13 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 18:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2007, 05:50
Posty: 501
Lokalizacja: Poznań
Zgadzam się z Chrystianem, jest co najmniej MAŁO prawdopodobne by Ryszard miał w swoim drzewie 23.000 PRZODKÓW.
23.000 OSÓB - mogę się zgodzić, ale nie PRZODKÓW. Niestety wiele osób tworzy drzewa genealoiczne dla samej idei posiadaniajak największej ilości dopisanych osób o których mówią PRZODKOWIE - a wliczaja tu zarówno KREWNYCH jak i POWINOWATYCH - a to zupełnie inna bajka. No chyba że Ryszard ma pełen komplet przodków do 13 pokolń wstecz- czyli do ok. 1600 roku. A może ma więszkość przodków udokumentowanych płci meskiej wtedy mógł dojśc dalej. Znając jednak realia ustalanie przdków w Polsce to w rodzinach nie mających szlachty, magnaterii, ewentualnie mieszczan, problem z przodkami pojawia sie w I poł XVIII wieku - z prozaicznych przyczyn: okres kształtowania się nazwisk na wsi, brak zapisów w księgach metrykalnych dla chłopstwa.
Pozdrawiam Kasia.

_________________
Katarzyna Krüger
Szukam Krüger, Krystman, Rusznica, Tuszyński.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 19:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 cze 2008, 01:48
Posty: 394
Lokalizacja: Stara Górka
Ja też mam 23.000 przodków, a nawet więcej. Tyle,że ich nie znam.

_________________
Pozdrawiam. Andrzej
http://siwinscy.prv.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 19:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1096
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
...


Ostatnio edytowano 15 sty 2012, 13:14 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 23:33 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Zgadzam się z Chrystianem, jest co najmniej MAŁO prawdopodobne by Ryszard miał w swoim drzewie 23.000 PRZODKÓW.
23.000 OSÓB


No bądżesz rozsądny niejaki Orpel.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Niejaki Skała przyjaciel administratora tej strony ---fachowiec najwyższej klasy wyliczył , że to piwo "

Policz sobie a najlepiej zwróć się do niejakiego Skały-----on ma wzory matematyczne , że to jest normalne . Najlepiej wie o tym administrator strony .
Za czym mnie "zbanował "podałem proste wyliczenie ale Niejaki Skała jest niewąlpiwie mistrzem i poda najlepsze i jednoznaczne .On to naukowo podał , ale administrator wyciął .
Pozdrawiam

R.Welka


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 23:46 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Panie Siwy

Przeczytałem ten tekst kilka razy i nie wiem skąd ta rodzina pochodzi .
Może Pan wie .
Ale ja nie wiem .
Skąd moja pochodzi wiem .
Może wymienimy się wiadomościami?
=======================================================================
Strona ta poświęcona jest rodzinom Siwińskich i Bąków a także innym, które na przestrzeni dziejów splotły się z tymi rodzinami.

W miarę posiadanej wiedzy zamierzam rzetelnie przedstawić drzewa genealogiczne, zarys dziejów, wybrane zdjęcia, niektóre dokumenty a także inne informacje, np. ciekawsze wydarzenia z życia rodzin.

"Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest, lecz kiedy jej nima, samotnyś jak pies" - tak przed laty dość trywialnie problem rodziny spuentowali Starsi Panowie. To prawda, aby uniknąć samotności trzeba trzymać z rodziną. Każdy przecież ma jakąś rodzinę. Jeżeli członków rodziny łączą więzy krwi, wtedy mówimy o pokrewieństwie.

I tu zachodzi pytanie: do którego właściwie pokolenia wstecz o pokrewieństwie można mówić. Bo przecież można sobie wyobrazić, że każdy człowiek, który żył kiedyś, żyje obecnie lub żyć będzie, jest w pewnym stopniu naszym krewnym. To prawda. My, jednak, dla celów genealogicznych mianem "krewny" będziemy określali osobę, której pokrewieństwo możemy potwierdzić czy to dokumentem pisanym czy też ustnym przekazem.

A chciało by się, aby tych krewnych było jak najwięcej - żeby nie być "samotnym jak pies". Potrzeba odszukania, czy choćby zidentyfikowania tych krewnych leży u podstaw działania każdego genealoga amatora. Dotyczy to oczywiście tak osób żyjących, jak również, a może przede wszystkim, tych, którzy już odeszli, czyli naszych przodków.

Określenia "amator" używam nie dla umniejszenia jego znaczenia, a po to tylko, aby odróżnić "amatora" od "profesjonalisty", który dla celów naukowych prowadzi badania dziejów rodzin, głównie dynastycznych. Genealog amator bada pochodzenie swojej rodziny lub rodzin z nią spowinowaconych.

I to właśnie robię ja.

Zauważyłem, że im bardziej przybywa nam lat, tym chętniej słuchamy osób starszych, wykazujemy większe zainteresowanie przodkami. Sięgamy do "korzeni". Wynika to pewnie z tęsknoty za czasem, który już był a może też z obawy, że wraz z upływającym czasem i naturalnym odchodzeniem starszych członków rodziny na "wieczne pastwiska", mogą bezpowrotnie zatracić się takie informacje, które następnym pokoleniom pozwoliłyby poznać właściwy obraz rodziny. Jeżeli wzorce w rodzinie były dobre - nic bardziej krzepiącego dla przyszłych pokoleń.

Utworzenie tej strony nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc mojego syna Macieja oraz brata Adama. Dziękuję, liczę na dalszą współpracę. Dziękuję wszystkim innym członkom rodziny za praktycznie ciągłą pomoc w redagowaniu strony a szczególnie kuzynowi Ryśkowi Bonkowi.

Osobne podziękowania należą się mojej żonie, bez której zrozumienia nie mógłbym tyle czasu tej stronie poświęcić.

Chcę również zaznaczyć, że osobą, która zaraziła mnie bakcylem gromadzenia informacji o przodkach był nieżyjący już Leon Siwiński, brat mojego ojca. Wielka mu za to chwała.

W tym miejscu chcę z całą mocą stwierdzić, że każda informacja dotycząca osób żyjących, przed umieszczeniem na stronie, była zawsze z tymi osobami konsultowana.

Zapraszam całą rodzinę do współredagowania strony.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 23:54 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
"" Onego czasu ksiądz na lekcji religii mówił ,iż mamy kultywować wiarę swoich przodków .

Nie wiedział co mówi ."


Wiedział, bo miał na mysli katolicka wiarę naszych przodków.

Argument księdza na pierwszy rzut oka moze wydawac sie slabym, bo wiara chrzescijanska nie jest nasladowaniem przodkow, ale Chrystusa, lecz dzisiaj, kiedy polowa Europy jest w sytuacji jawnej apostazji, trudno nie zauwazyc, ze ten ksiadz slusznie podkreslil fakt, ze transmysja wiary z pokolenia na pokolenie jest jakims obowiazkiem nie do zaniedbania dla wierzacych.

Pozdrawiam

Chrystian Orpel

Panie Orpel

Co Pan za wywody robi.?

Wiara katolicka to peryferia .
Nikt w Wietnamie nie zna Jana Pawła II ale zna niejakiego Biernackiego . Bo każda pielęgniarka nawet w Wietnamie zna co to jest OB.

Ale ja nie znam nazwiska przywódcy największęgo wyznania w Świecie jakim jest Islam .


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 12 cze 2009, 23:59 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Panie Casey

Bądź Pan rozsądny .

Już raz podałem ale administrator strony wyciął wylizcenia proste i podstawoe dla genealoga .
Napisz Pan do administratora i nie ma sprawy te podstawoe obliczenia nich przywróci i Pan się dowie dlaczego pan ma te wątpliwości .

szczegółowe obliczenia posiada Pan Skała i Pan Mac ---To się Pan dowie .!!!!


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 00:15 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Za czym Panie Casey administrator strony ponownie mnie wytnie pdaję.

Mamy 4 dziadków ( oczywiście 2 babcie i 2 dziadków )
8 pradziadków
16 pradziadków
32 2xpra
64 3xpra
128 4xpra
256 5x pra
1024 6xpra
2048 7 x pra
4096 8 x pra
9192 9 x pra
18384 10 x pra
36768 11x pra


===============
to łącznie jakieś 73.000 przodków

To w czym problem ????

To ja mam 16 x pra !!!

To mi brakuje jakieś 84.000 przodków .Czy Pnie Orpel Pan ma jakieś doświdczenie w dziedzinie genealogii ?

Bo się Pan pyta o oczywistości .

Pan Skała ma kompletne wyliczenia i zamieszcza na tej stronie


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 00:42 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
Panie Casey

Co Pan wygaduje ?

My dziedziczymy r_dna po linii żeńskiej nie męskiej .
Pierwszy raz słyszę opinię ,ze moja prababcia jest gorsza od mojego pradziadka .
No szok!!!!
Pan dziedziczy tylko pół genów po Ojcu i ćwierć genów po dziadku . I jedną ósmą po pradziadku .

Pomylił Pan nazwisko z dziedziczeniem .

W Golubiu Dobrzyniu koło Torunia żyje potomkini Pułaskiego . A w Toruniu do dzisiaj mieszka potomek Tadeusza Kościuszki .

Jaka linia męska ???

Moje prababcie to moje dawczynie genów .

Warto by było aby przeczytać chociaż podstawy wiedzy genetycznej .

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 06:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2006, 22:57
Posty: 2554
Lokalizacja: Mnichowo
Panie Welka!
Z przykrością , ale muszę ingerować w Pańskie zachowanie na naszym forum. Proszę swoimi wywodami i zachowaniem nie obrażać innych osób. Nie jest to przyjęte w normalnym świecie i również na naszym forum. Oczekuję od Pana przeproszenia osób które Pan obraził. Każdy ma prawa przedstawiać swoje argumenty i przemyślenia. Należy jednak umieć się zachować. Pan wykazał się rynsztokowym zachowaniem i przynosi wstyd swoim przodkom.
Ma Pan czas do wieczora. Potem zostanie Pan wykasowany z tego forum i będzie to pierwszy , ale jakże niechlubny przypadek.
Wojciech Jędraszewski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 08:34 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2007, 05:50
Posty: 501
Lokalizacja: Poznań
Panie Ryszardzie Welka.
Przeczytałam pana posty i zaczęłam się zastanawiać o co Panu chodzi. Niestety jedynym jak dla mnie logicznym ich wytłumaczeniem jest fakt iż i tu znowu Pan się obrazi, nie przeczytał pan uważnie tego co napisałam, lub zinterpretował pan to w sposób sobie wygodny. Ale cóż ma Pan do tego prawo.

Casey - Katarzyna Krüger (Pani, nie Pan)

_________________
Katarzyna Krüger
Szukam Krüger, Krystman, Rusznica, Tuszyński.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 08:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2007, 05:50
Posty: 501
Lokalizacja: Poznań
Wojtku, nie poczułam się obrażona, raczej zniesmaczona lub zdegustowana, ale cóż nie każdy musi się ze mną zgadzać - ma do tego prawo.

Pozdrawiam Kasia.

_________________
Katarzyna Krüger
Szukam Krüger, Krystman, Rusznica, Tuszyński.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 09:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, 21:51
Posty: 348
Lokalizacja: Brzeg Dolny
Od dłuższego czasu bywam na tym i pokrewnych forach. To co czytam wprawiło mnie w zdumienie. Rozumiem że można się poczuć urażonym ironią pod swoim adresem ale nie do tego stopnia. Ingerencja Wojtka moim zdaniem jest słuszna.

Panie Welke!
Zadał Pan pod adresem Christiana Orpela takie pytania:
Czy Pnie Orpel Pan ma jakieś doświdczenie w dziedzinie genealogii ?
Bo się Pan pyta o oczywistości .


Jeśli Pan tego nie wie to proponuję przejrzeć posty choćby w Genpolu. Niech pan łaskawie zajrzy na stonę
http://gw4.geneanet.org/index.php3?b=orpel&lang=en
a przekona się Pan że Christian zdołał opublikować powiązania pomiędzy ponad 22 tysiącami osób (Jego przodkowie stanowią niewielką część tych powiązań) .
Pan zachowujesz się jak nowicjusz i do tego obrażasz ludzi zasłużonych i doświadczonych dla genealogii.

Mam nadzieję że zrozumie Pan moje zdumienie oraz decyzję Wojtka. Uważam że i dla Pana jest miejsce na tym forum.

Pozdrawiam
Roman


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 09:50 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 wrz 2007, 08:46
Posty: 725
Lokalizacja: Poznań
Widzę, że ten forumowy troll wkradł się i na nasze spokojne dotąd podwórko! Jest w sieci chyba tylko jedno forum bez admina, gdzie ten osobnik bezkarnie obraża każdego, kto ośmieli się cokolwiek napisać lub mieć inne zdanie niż "jedynie słuszna idea pana rwelki". Nie znam drugiego tak agresywnego pieniacza i mam nadzieję, że nie długo tu będzie gościł.
Zgadzam się z Wojtkiem, że każdy ma prawo do dyskusji, dzielenia się z innymi swoimi doświadczeniami i polemiki, ale wszystko musi odbywać się na określonym poziomie. W wypadku tego pana trudno mówić o jakiejkolwiek dyskusji czy wymianie argumentów, kiedy ich brak są prostackie komentarze i wyzwiska. Pewnie i tym razem dostanę od rwelki kubeł błota na swoją głowę, ale po prostu nie potrafię powstrzymać się od komentarza.

_________________
pozdrawiam
Magda


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 13 cze 2009, 10:45 
Offline
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2007, 00:14
Posty: 1332
Lokalizacja: Śrem
Ryszard Welka napisał(a):
Mamy 4 dziadków ( oczywiście 2 babcie i 2 dziadków )
8 pradziadków
16 pradziadków
32 2xpra
64 3xpra
128 4xpra
256 5x pra
1024 6xpra
2048 7 x pra
4096 8 x pra
9192 9 x pra
18384 10 x pra
36768 11x pra


Znów się pan rypnął w obliczeniach o jedno pokolenie, ale to już jest nieistotne. I tak dużo lepiej idzie panu liczenie niż ostatnio. Widzę, że urlop na coś się przydał i zrobiliśmy pewne postępy :)

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 14:28 
Offline

Dołączył(a): 10 sie 2008, 23:47
Posty: 24
No Panu Panie Skała tez świetnie idzie -a jeszcze miesiąc temu nie mógł Pan zrozumieć skąd tylu przodków posiadam .
Gratulacje i dziękuję za pomoc i wytłumaczenie kolegom tych prostych obliczeń .

I gratulacje ,iż zrozumiał Pan skąd taki "baobab ".
Wiedza się przydała .

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 15:19 
Offline
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2007, 00:14
Posty: 1332
Lokalizacja: Śrem
Nie, nie ja nadal nie rozumiem skąd tylu przodków. Realnie rzecz biorąc, kilka z gałęzi musiałoby sięgać czasów pierwszych chrześcijan, albo i dalej. Nie uwierzę, póki nie zobaczę :D
Przyznam, że jest to dość ważne wydarzenie genealogiczne, nie często się o czymś takim słyszy. Gdzie to drzewo powstaje, na moikrewni.pl, czy są może jakieś lepsze aplikacje online? ;) (jak dobrze pamiętam, uczestniczy w tym jednocześnie wiele osób)

Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 15:52 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1450
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
Czy mozna miec 23,000 przodkow? Chyba mozna ale, zawsze jest ale.
16 pokolen to okolo 500 lat liczac 30 lat na jedno pokolenie.
I wtedy musimy miec osoby o ktorych nigdy nic nie wiedzielismy.
Przodek to jak ja rozumiem bezposrednia linia matka-ojciec, matka-ojciec itd.
Niedawno rozmawialem z ksieciem Jerzym Czartoryskim, ktory ma w swojej bazie danych legandarna wrecz ilosc 90,000 nazwisk. Ale zupelnie zostalem przybity gdy podeszla do nas jedna Pani i sie pochwalila o bazie danych okolo 200,000 osob!!!
Pan dr. Marek Minakowski na swoim CD http://www.przodkowie.com/ laczy wszelkiego rodzaju bazy danych w jedno polaczone drzewo. Podstawa tego sa Teki Dworzaczka, wszelkie herbarze oraz prywatne, sprawdzone, bazy danych.
Majac taki ogromny baobab okolo 250,000 osob mozna dojsc do 16 pokolen.
Ale jest jeden warunek wszelkie rodziny musza miec wyprowadzone swoje drzewa przez 500 lat. I tutaj widze problem no chyba, ze ktos pochodzi ze szlacheckiej wysoko urodzonej rodziny i tylko takie ma w swoim drzewie.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 16:49 
Offline
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2007, 00:14
Posty: 1332
Lokalizacja: Śrem
Oczywiście w obecnych czasach nie trudno utworzyć bazę liczącą kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset tysięcy osób (podejrzewam że na wspomnianym wcześniej moikrewni.pl jest takich wiele), jednak przeważnie są to bazy w których tylko niewielka część osób jest ze sobą spokrewnionych, za to wszyscy inni są powinowatymi powinowatych itd. Oczywiście baza taka coś tam przedstawia, jednak nie wiem jaki jest większy sens tworzenia tego typu zbiorów. W podobny sposób pewnie byśmy mogli połączyć wszystkich członków WTG (w sumie to by nawet było ciekawe, może by się podjąć czegoś takiego?), ale już dla większej grupy ludzi robi się to nieczytelne i posłużyć może jedynie do tworzenia mniejszych, właściwych drzewek wybranych rodów.

Pozdrawiam
Piotrek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 16:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1450
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
skała napisał(a):
jednak nie wiem jaki jest większy sens tworzenia tego typu zbiorów.

Alez Piotrze czy to nie jest wlasnie nasze hobby. :lol: :lol:
skała napisał(a):
W podobny sposób pewnie byśmy mogli połączyć wszystkich członków WTG (w sumie to by nawet było ciekawe, może by się podjąć czegoś takiego

A to juz jest bardzo intrygujace. Zobacz ile to juz osob znalazlo tutaj jakies powiazania z innymi uczastnikami.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 17:11 
Offline
Site Admin
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 mar 2007, 00:14
Posty: 1332
Lokalizacja: Śrem
Krzysztof Dobrzynski napisał(a):
skała napisał(a):
jednak nie wiem jaki jest większy sens tworzenia tego typu zbiorów.

Alez Piotrze czy to nie jest wlasnie nasze hobby. :lol: :lol:

No tak, ale chodziło mi o drzewa niespokrewnionych ze sobą ludzi. Po części jest to rzeczywiście nasze hobby, ale chyba nie każdy do swojej bazy wprowadza wszystko co popadnie ;)

Pozdrawiam
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 17:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1450
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
Masz racje. Brak sprecyzowania. Ja mialem na mysli osoby ze soba spokrewnione.
Ale swoja droga tacy "luzacy" sa tez pomoca dla innych. Zobacz piekna baze Christiana. Zawsze to moze byc jakis nowy niezbadany jeszcze slad dla innych.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 17:41 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 lut 2008, 17:03
Posty: 306
Lokalizacja: Strzelno
Winniśmy - parając się genealogią amatorsko, czy zawodowo – nie zapominać o jakości.

Moi drodzy, nie liczba żołędzi na dębie świadczy o potędze tegoż gatunku, a ich jakość! Budując drzewo genealogiczne, czy składając wywód z przodków nie przypinamy nazwisk i imion w ciągu biologicznym, a robimy wszystko, by przed przypięciem poznać dogłębnie każdego z przodków, który dał nam i kolejnym ogniwom życie. Data i miejsce urodzenia oraz imiona rodziców, to zaledwie kropla wody w morzu poznawania postaci. Co mi z tej wiedzy, która zamyka się w humoresce: urodził się bo nie miał innego wyjścia, a biogram jego prosty jest, jak konstrukcja cepa. Najprzeciętniejsza i najskromniejsza z postaci w swym życiu coś tam dokonała – pozostawiła po sobie jakiś ślad, a do tego wydarzenia, jakie za jej żywota rozgrywały się, to coś, co warto poznać. Dlatego też namawiam gorąco, by poza li tylko spinaniem, wejść w dzieje naszych rodów, poznać nieznane i nie spisane ich dzieje.

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do nowej ciekawej opowieści o małym wielkim człowieku – pewnym honorowym obywatelu mego miasta. Materiał ten za godzinę będzie na forum…

Słowianin


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 21:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lis 2006, 22:57
Posty: 2554
Lokalizacja: Mnichowo
Witam!
Wobec braku jakiejkolwiek reakcji ze strony Pana R.Welka , to my już temu Panu dziękujemy. Proszę Admina o wykreślenie go z naszego forum ( to się chyba nazywa zbanowanie ).
Wojtek Jędraszewski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 22:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 paź 2007, 18:01
Posty: 150
Lokalizacja: Poznań
Witam !
Podczas mojej wieloletniej przygody z genealogią spotykam się w większości z ludźmi, którzy zajmują się „kolekcjonowaniem” kolejnych przodków i gałęzi by jak najwięcej zgromadzić osób w swoim drzewie. Słowianin w kilku zdaniach zawarł cały sens tego hobby. Samo drzewo jest niczym napisy końcowe filmu, ale idąc do kina najbardziej interesuje nas sam film. Ja osobiście tworzę drzewo jako podpowiedź gdzie szukać informacji i jakich dzisiaj krewnych można odszukać idąc po ostatnich nam znanych śladach. Taką historię opisałem w poście „list związany z Zygmuntem Gorgolewskim”. Poznanie historii życia naszych krewnych daje dużo więcej zadowolenia niż samo wpisywanie „suchych” danych do drzewa.

Serdecznie pozdrawiam
Piotr Dutkiewicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 22:37 
Offline

Dołączył(a): 30 maja 2009, 23:27
Posty: 12
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE ,
Nie sadziłem że wprowadzając taki artykuł do portalu spowoduje takie zamieszanie.

A przeciez mozna a nawet trzeba rozmawiac ale merytorycznie bez żadnych podtekstów naruszających innych uczestników dobra osobiste.

Wiecej dystansu i wszystko bedzie dobrze, a choc nosimy rózne nazwiska to jestesmy jedna wielka rodzina, co Pan R.Prinke w swojej publikacji dowodnie przedstawia.
Pozdrawiam serdecznie i mam pomysł na prace domowa dla wszystkich forumowiczów. Bo wiadomo nie od dzis, że wspólne działanie intergruje wspólnoty.

TEMAT: dotyczy znanych rodów Wielkopolskich tworzacych nasze Państwo i Panstwowośc na terenach WiELKOPOLSKI.
Pozwoli wielu szukającym poszerzenie kwerendy .Ma to tez wymiar historyczny, bo pozwoli zbudować drzewo genealogiczne dla wielu rodzin .
Wiaże się to często z okresem przyjmowania nazwisk, a to skoleji ma dla nas poszukiwaczy korzeni bezcenne znaczenie, jesli chcemy dotrzec do swoich najdawniejszych przodków.
Zacznę od pieca , czyli od siebie w tym momencie i poddam pod forum temat dotyczacy rodziny Borkowic którzy załozyli misato Sieraków. wiemy że wraz z małżeństwem przeszło miasto do rodu Nałęczów.Wdowa po Dobrogoście Sierakowskim otrzymała w rozliczeniu majątki w konińskiem i sprzedała miasto wraz okolicznymi włościami dla ówczesnego Wojewody Górka w 1453 roku.

Pytanie jak sie nazywaja potomkowie tej rodziny?
Borkowic-Napiwon, Nałęcz -Sierakowcy czy tez przyjeli inne nazwisko od nowego miejsca zamieszkania.
Dużo informacji na ten temat jest w artykule dotyczacym miasta Sieraków .

Czy ktoś z Panstwa podejmnie wyzwanie i zmierzy się z tematem.
Profesor Bieniak specjalista od okresu średniowiecza bardzo dobrze opisuje te czasy i ludzi w swoich opracowaniach dotyczacy Wielkopolski.
Polecam jego opracowania , To jak by czytać Lustracje z mnóstem informacji o ludziach , miejscach.
Równiez spis urzędników polecam.
Można to kontynuować dla innych rodów wielkopolskich .
Może nie bedzie w prostej lini gdyby udało się taka odtworzyc 23000 osób czy tez wiecej ale czy o liczby i suche fakty chodzi? to suche fakty które nic nam nie mówia o ludziach i czasach w kórych żyli.

Pozdrawiam
Jaxa


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 23:09 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 gru 2006, 14:28
Posty: 1096
Lokalizacja: Billy-Montigny we Francji
...


Ostatnio edytowano 15 sty 2012, 13:20 przez Chrystian Orpel, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 14 cze 2009, 23:17 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1450
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
Marian, Piotr, Jaxa macie racje i taki cel pewnie wszyscy maja by historie rodziny nie ujac tylko w datach bo to jest w gruncie rzeczy najlatwiejsze.
Ale przeciez nie kazdy czlonek rodziny byl kims opisany w jakis juz ksiazkach. Wezmy np. swoich prapra dziadkow. Zyli w latach polowy XIX wieku. I co kazdy moze o nich powiedziec? A wiec czasami poza stwierdzeniem, ze mieszkali tam i tam niewiele wiecej mozemy wydobyc.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 cze 2009, 01:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 paź 2007, 18:01
Posty: 150
Lokalizacja: Poznań
Krzysztofie !
Nie do końca jest to prawda. Oczywiście, że zasłużone rody mają znacznie łatwiejsze zadanie w poszukiwaniu ciekawych rodzinnych historii. Sam jestem zlepkiem rodzin, które prawdopodobnie 100 lat temu nie siedziałyby przy jednym stole. W przypadku moich dziadków wydawało mi się zawsze, że tylko dziadka rodzina z racji dobrej pozycji społecznej od co najmniej 300 lat to kopalnia takich ciekawych informacji o ich życiu. Zmieniłem zdanie kiedy zainteresowałem się rodziną babci. Postanowiłem odnowić więzy rodzinne z tymi krewnymi, których nazwiska znałem. Poszukiwałem w internecie, książkach telefonicznych i rozpytywałem pod starymi adresami (wg babcinego kalendarzyka z telefonami). Kiedy odnalazłem pierwszego krewnego prędko się umówiłem na wizytę. Tam znalazłem dalsze ślady rodziny i bardzo ciekawe pamiątki, a wśród nich jedną fotografię „klucz”. Dla mojego wuja była ona anonimową starą fotką. Po dokładnym zeskanowaniu i obróbce odczytałem napis na planszy, która stała obok postaci, a na jego podstawie wiedziałem co i gdzie mam dalej szukać. Po dwóch latach moja wiedza o rodzinie babci prawie dorównuje tej, którą mam o rodzinie dziadka. Zwykła poznańska rodzina, a ogromna ilość ciekawych, udokumentowanych historii. Okazuje się, że ci krewni posiadają wiedzę o rodzinie, która w pewnych sprawach potwierdza moje wiadomości, a w wielu przypadkach podpowiada nowe drogi poszukiwań. Przy okazji zostało zasiane ziarno poszukiwań genealogicznych. Niezwykłe są takie spotkania po trzydziestu paru latach, ale najpiękniejsza jest radość i ciekawość nas wszystkich pochodzących od tych samych przodków. Zupełnie na drugi plan odchodzi stopień pokrewieństwa, bo czujemy się jak bliska rodzina. Tak na marginesie to optymistycznym znakiem jest ciekawość tych najmłodszych.

Pozdrawiam Piotr Dutkiewicz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 cze 2009, 09:42 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2295
Lokalizacja: Poznań
Witam,

Decyzją Prezesa WTG pan Welka zostaje wykluczony z naszego forum. To już drugie podejście p.Welki i drugie nieudane. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że nie będziemy tolerowali chamstwa i trollowania - http://pl.wikipedia.org/wiki/Trollowanie

Tytułem polemiki z panem Welką:

Cytuj:
256 5x pra
1024 6xpra


Jak zauważył słusznie Piotrek - "walnął" się Pan. Brakuje 2^9 = 512.

Cytuj:
My dziedziczymy r_dna po linii żeńskiej nie męskiej


Chyba mtDNA, a więc DNA mitochondrialne. Chociaż niektórzy pewnie w to miejsce dziedziczą co innego...

Co do banowania przez administratora, to poprzednio został p.Welka zbanowany na 3 miesiące przez Piotrka, teraz przeze mnie na stałem. Mamy nadzieję, że już się nie pojawi. Wątek zostawiam, bo mimo wszystko pojawiło sie tutaj kilka ciekawych rzeczy, można później pomyśleć o jakimś wydzieleniu co cenniejszych informacji do osobnego wątku.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 15 cze 2009, 11:03 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3802
mac napisał(a):

Cytuj:
My dziedziczymy r_dna po linii żeńskiej nie męskiej


Chyba mtDNA, a więc DNA mitochondrialne.


Mogło chodzić o rybosomalne DNA, pewnie mniej spopularyzowane od mitochondrialnego, ale idea jest ta sama, dziedziczymy je w zasadzie jedynie po matce.

Ale np. chromosom Y dziedziczymy tylko po ojcu :) A resztę DNA jądrowego, czyli 99,9% naszego dziedzictwa genetycznego, po połowie od obojga rodziców, i to w stanie "zmieszanym" (rekombinacja), czyli że na ogół nie dziedziczymy konkretnych cech albo od jednego z rodziców, albo od drugiego, tylko otrzymujemy coś w rodzaju zmiksowanego kodu, który może ujawnić się u potomstwa w sposób, który nie ujawnia się ani u ojca, ani u matki.

Pozdrawiam,
Łukasz

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 22 wrz 2010, 20:10 
Offline

Dołączył(a): 19 cze 2009, 15:43
Posty: 962
Lokalizacja: Duszniki Wlkp.
Witajcie.
Mam problem co oznacza te oto imię: Gelitianus ?
Proszę o wskazówkę. Nie mam pojęcie jak ono brzmi w języku polskim.
Jest to imię męskie.

_________________
pozdrawiam,
Jacek


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 29 wrz 2010, 10:07 
Offline

Dołączył(a): 03 sty 2008, 12:02
Posty: 287
Lokalizacja: Warszawa
Intuicja podpowiada, że mógłby to być zlatynizowany Żelisław (pragnący sławy)
No ale to tylko intuicja
Pozdrawiam
Jacek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL