TomekD napisał(a):
Zadzwoń do USC i poproś o sprawdzenie czy uda się odszukać w skorowidzach akty zgonu Elżbiety i Ignacego.
Ja bym napisał. Dzwoniąc możesz trafić na zły czas i niczego się nie dowiesz. Chyba lepiej napisać i ew. po jakimś czasie się przypomnieć telefonicznie.
Cytuj:
- z braku mozliwosci osobistego dotarcia do rekordow (mieszkam poza Polska), zamowilem dwa mikrofilmy od Mormonow. I szczerze mowiac nie wiem czego sie spodziewac. Jak wyglada taki dostep i czytnik? Mozliwe jest wykonanie wlasnych kopii (zdjec, jesli tak to zwykla cyfrowa idiotkamera wystarczy?) do pozniejszego przerabiania czy wszystko trzeba robic na miejscu? Na moje pytanie odnosnie kopii, powiedziano mi, ze tylko wlasnym sprzetem i o zadnych dodatkowych oplatach nie wspomniano, jednak czytujac doswiadczenia innych, moze to nie wygladac tak rozowo. Dlatego wszelkie informacje pomoglyby mi sie lepiej przygotowac.
Nie wiem jak to wygląda w Finlandii, ale w Polsce można robić zdjęcia, chociaż nie całości mikrofilmu. Teoretycznie, bo ludzie robią różnie. Z tego, co wiem, niektórzy rozstawiają statywy i fotografują, co im jest potrzebne.
Czytnik to specjalne urządzenie powiększające i wyświetlające klatkę mikrofilm na ekranie. Z doświadczenia wiem, że czytniki są różne, jedne lepsze, drugie gorsze - i jeśli możesz to wypytaj obslugi, z któego warto skorzystać. Czytniki w archiwach w Polsce są z reguły stare i w fatalnym stanie technicznym, lampy wypalone, a sprzęt czasem rozpada się w rękach. Może w Finlandii, Mormonów wygląda to lepiej.