Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 27 gru 2024, 06:06

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 07 kwi 2012, 22:44 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2295
Lokalizacja: Poznań
Ciekawy artykuł o pogmatwanych losach:

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... Szuka.html

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 07 kwi 2012, 23:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1450
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
Macku przyznam sie ze z mieszanymi uczuciami czytalem ten artykul. Jedno jest pewne, ze genealogia to domena ludzi starszych ktorzy chca cos wiecej sie dowiedziec o przodkach i zostawic jakas intelektualna spuscizne po sobie. Ale ten artykul to juz komlpetnz zenada. Pelna emocji i tragedi. Od 40 lat kobita chciala poszukac i jakos nie szukala. Polska a Niemcy to nie to co Argentyna i Europa. Ruszyla by sie wiele lat temu i moze by znalazla jeszcze zyjacego ojca. Mormoni maja w Niemczech swoje biblioteki od wielu lat. Tam by sie dowiedziala o dalszej rodzinie. To nie byl zaden Jan Kowalski. Troche inteligencji i sama by znalazla juz grob gdyby jej ojciec juz zmarl. Naprawde smutek i obciach. Wolanie sensacji z niczego. A co ona oczekuje by wszyscy Polacy ruszyli na poszukiwania?

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 kwi 2012, 03:56 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 paź 2007, 08:22
Posty: 2668
Lokalizacja: Poznan
Krzysiu - cytuje z tego artykulu:

"- Gdy w końcu poznałam wersję mamy, nie czułam, że potrzebuję natychmiast poznać moje polskie korzenie. To nie była sprawa pierwszej potrzeby. Przeżyłam całe życie, nie myśląc o moim prawdziwym ojcu za często. W 2002 r. umarła mama, a ja ciężko zachorowałam. Okazało się, że podświadomie męczyłam swoją duszę pytaniem o biologicznego ojca. Nie byłam całością. Brakowało mi części mojej tożsamości ".

Cytuje troche na usprawiedliwienie tej poszukujacej, zebys sie juz tak na nia nie obruszal :)

Krzysiu wierze jej, ze nie odczuwala potrzeby poznania biologicznego ojca az do pewnego wieku...
Kiedy sie starzejemy, tu przepraszam Ciebie i wszystkich, ktorzy moga sie obrazic :) patrzymy inaczej na zycie i na siebie, inne sprawy staja dla nas wazniejsze choc do tej pory byly blache czy lezaly odlogiem, a te wazne staja sie mniej wazne i mniej priorytetowe lub wogole niewazne.

Pozdrawiam wielkanocnie.

_________________
Hania
___________________________
Poszukuje aktu urodzenia Franciszek Thym, Tym, Timm, Timme, Thiem urodzony przed 1780 rokiem, zawod:młynarz

Haplogrupa V

Magiczne slowa: Prosze, Dziekuje, Przepraszam


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 kwi 2012, 09:08 
Offline

Dołączył(a): 27 maja 2008, 14:34
Posty: 2605
Hania napisał(a):
Krzysiu wierze jej, ze nie odczuwala potrzeby poznania biologicznego ojca az do pewnego wieku...
Kiedy sie starzejemy, tu przepraszam Ciebie i wszystkich, ktorzy moga sie obrazic :) patrzymy inaczej na zycie i na siebie, inne sprawy staja dla nas wazniejsze choc do tej pory byly blache czy lezaly odlogiem, a te wazne staja sie mniej wazne i mniej priorytetowe lub wogole niewazne.


Przed wielu laty, kiedy zaczynałam poszukiwania genealogiczne nie było tak łatwo jak dzisiaj. Trzeba było wszędzie dojść, dojechać, pukać do drzwi osób nie zawsze chętnych, wysłuchiwać "przepisów" USC i być prawie zawsze odprawionym, prawie wdzierać się na plebanie itp .Bardzo szybko można było mieć dość tego wszystkiego, nie czuć się dobrze w skórze dziwaka za którego uważano poszukujących. A jeszcze cudowne młode lata... Myśli się, będę mieć jeszcze czas, przede mną całe życie... Zupełnie mnie nie dziwi to "opóźnienie" w poszukiwaniach.
Dzisiaj można siedzieć w domu, rankiem lub wieczorkiem, poszperać w internecie, a potem wrócić szybciutko do codziennych obowiązków-to dużo łatwiejsze. Poza tym inne jest podejście do genealogii, bo teraz chęć poznania własnych korzeni jest uważana za naturalne pragnienie, otwarci są ludzie i instytucje, przeważnie chętni do pomocy.

_________________
Bożena


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 kwi 2012, 13:35 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1450
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
Macie racje i ja tez to wspomnialem o wieku i potrzebach poznania przeszlosci. Chodzilo mnie o ton w jakim to wszystko zostalo napisane.
Ten tragizm jest zupelnie niepotrzebny. Jak wspomnialem troche ruszenie glowa i wyniki moga byc. Przeciez Niemce i Polska to podobnie urzadzone panstwa i kzdy genealog w Niemczech i Polsce bardzo podobnie poszukuje. Ale mam nadzieje ze ta pani poprzestanie na fakcie ze jej ojciec nie zyje. Moze jego polska rodzina nie zyczy sobie takiego kontaktu.
Stanislaw Filipiec zmarl 12 stycznia 1980 r í jest pochowany na cmentarzu Grebalow w Krakowie. Kwatera XXXI rzad 2 miejsce 5. http://www.zck-krakow.pl/?pageId=26
Wiadomosc z innego forum.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 08 kwi 2012, 14:21 
Offline

Dołączył(a): 26 cze 2011, 11:38
Posty: 41
Krzysztofie miły, troszkę empatii,szczególnie, dzisiaj proszę

_________________
Szukam nazwisk Hoffa/Hofa/,Wiatr,Król,Boinska z okolic Kórnik,Borówiec,Srem,Poznań,


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 kwi 2012, 20:29 
Offline
Site Admin

Dołączył(a): 15 lis 2006, 10:51
Posty: 2295
Lokalizacja: Poznań
Wszystko prawda, tylko jedna rzecz nam umknęła. Może to dobrze, że się pisze o takich historiach - nie ważne jak. Pewnie autorzy mogliby opisać to lepiej, ale w gruncie rzeczy, takie artykuły na pewno zwiększają chęć poznawania swoich przodków wśród czytelników. Część z tych osób zaczyna interesować się korzeniami rodzinnymi, przegląda fora dyskusyjne i wyszukiwarki i trafia w konsekwencji do nas. Poszukując własnych przodków, zaczynamy dostrzegać i rozumieć także biurokratyczne ograniczenia i utrudnienia. Inaczej zachowuje się urzędnik czy pracownik archiwum, który sam zainteresowany jest badaniami historii swojej rodziny, a inaczej taki, który jest "strażnikiem" urzędowych dokumentów. Tak więc, i takie historie są potrzebne.

_________________
Pozdrawiam, Maciej - http://www.glowiak.com


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 kwi 2012, 20:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 09 cze 2007, 15:05
Posty: 1450
Lokalizacja: Gniezno-Poznan-Toronto
Macku jak zawsze ladnie napisane. Kiedys pomiedzy liniami musielismy czytac kazde zdanie. Teraz w dobie lenistwa intelektualnego trzeba pisac pod strzechy. A wiec masz racje Macku trzeba pisac ale jezeli ktos chce poruszac wlasnie taki temat utrudnien to niech pisze historie o utrudnieniach. O wiele lepszy artykul bylby gdyby na poczatku podac problem szukania ojca i teraz droga do sukcesu-czyli znalezienie grobu i dalszej rodziny. Krok po kroku jakie ulawienia, jakie problemy. I my szukamy w Niemczech a wiec mozemy spotkac sie z podobnymi klopotami. Wlasnie dlatego i tylko dlatego taki artykul moze byc pouczajacy i korzysztny dla nas wszystkich. Wspolpraca z paroma towarzystwami genealogicznymi w Polsce. Ich trudnosci znalezienia jakis dokumentow. Ten ton.
Ale zawsze mysl przewodnia musi byc przez caly artykul a nie taki mysz masz.

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 09 kwi 2012, 23:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 mar 2007, 17:37
Posty: 108
Lokalizacja: Hamilton, Kanada
Zagadka juz rozwiazana. Na fejsbukowej grupie Genealodzy (PL) ludzie najpierw sie przejeli po tym jak Marysia Lopaciuk podala wyzej wymieniony link, a potem w ciagu zaledwie dwoch godzin rozwiazali zagadke. Nasza tamtejsza kolezanka Magda jest znajoma rodziny Brigitte. Znalazla jego grob, oraz zyjacych krewnych. Podobno Brigitte w maju bedzie w Polsce i odwiedzi rodzine.
Wiec ogloszenia w gazetach pomogaja! Sama sie o tym przekonalam w 2002 roku, gdy znalazlam przez ogloszenie rodzine w Lezajsku.
Malgorzata

_________________
Niech zyja przodkowie!

http://malgorzata-przodkowie.blogspot.com/

Nowak/Nowaczyk z par. Objezierze, Rogalscy, Skok z par. Ceradz Koscielny, Zagajewscy z par. Objezierze, Koper/Koperek/Koperski z par. Cerekwica


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL