Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

...

Dzięki za ogrom danych.

I jeszcze jeden szczegół: wśród dzieci Mateusza Jerszyńskiego i Marianny Płacheckiej, między Maciejem (ur 1789) a Magdaleną (1795) był jeszcze Klemens (ochrzczony 24.11.1791).

_________________
Pozdrawiam
Maria Jaś

Bomba! Panie Chrystianie to na pewno Pana zainteresuje!

Akta miasta Pleszew - rok 1715
Mateusz Jercha (a raz zapisany Mateusz Jorcha) ze wsi Galewo
Czyżby ojciec Andrzeja Włodarczyka Jerchy?

...

Panie Chrystianie

Nie musi Pan przeglądać w tej kwestii całych akt, wpis odnośnie Mateusza Jerchy znajduje się w "1703-1716, Liber actorum varium..." Akta miasta Pleszewa, na str 266 (wg skanów wbc). Skradziono mu konia, którego poznał, że znajduje się w rękach Jana Floreckiego mieszczanina pleszewskiego, który to znowu Florecki zeznał, że tego konia kupił od Bazylego Osińskiego. Sąd nakazał zwrot tego konia Jersze.
W zapisie stoi "Mateusz Jercha Szałtys", a zatem był to sołtys we wsi Galew (ewentualnie z dawnej rodziny sołtysiej, wygląda zatem na to ze należy go identyfikować z Mateuszem lub Maciejem sołtysem, oczywiście jeśli taki się wtedy pojawia w znanych Panu metrykach). Niewątpliwie imię Mateusz jest identyczne z imieniem Maciej (Matheus i Mathias to te same imiona, choć w dwóch wersjach polonizowane). Należy więc przyjąć że Mateusz Jercha z 1715 jest identyczny z ojcem Agnieszki z 1721.
Pozdrawiam
ps. też bardzo często korzystam z Pańskich tu wpisów, zawierają cenne informacje.

Jak wynika z moich badań wspartych wynikami Chrystiana Andrzej Jercha jest moim przodkiem. Bez wątpienia, ciekawym byłoby odnalezienie jego związku z Mateuszem (Maciejem) Jerchą z Galewa.
Agnieszka rodzi się w roku 1721.
Andrzej zawiera związek małżeński w roku 1738 w Potarzycy z Ewą Sołtysianką (zapewne córką sołtysa z Potarzycy), można więc przypuszczać, że był kilka (kilkanaście) lat starszy.
Mamy więc do sprawdzenia dwie możliwości:
Mógł być starszym bratem Agnieszki. Mógł być młodszym bratem Mateusza (Macieja). Ponieważ księgi ochrzczonych z Wałkowa rozpoczynają się od roku 1716 szanse na odnalezienie zapisu jego chrztu są znikome.
Jeśli był synem (lub bratem) sołtysa ("Mateusz Jercha Szałtys") to jego małżeństwo z córką sołtysa nie dziwi.
To, że w zapisach z roku 1738 i 1739 występuje jako Włodarczak nie musi świadczyć o zmianie nazwiska - może to być pochodną od statusu (włodarz) lub imienia (Włodzimierz) jego ojca lub nawet dziadka - nie byłby to jedyny taki przypadek w moim drzewie.
Oczywiście - jest możliwość, że przejął on nazwisko od Mateusza (Macieja) w drodze transakcji. Pytanie - czy coś takiego da się udowodnić?

_________________
Pozdrawiam
Maria Jaś