Szukam trzech nazwisk:
- Labitzke (parafia ewangelicka w Zdunach),
- Schönrock Kicin koło Poznania (parfia ewangelicka Świętego Krzyża w Poznaniu)
- Krüger (parfia ewangelicka Świętego Krzyża w Poznaniu).
Swoją przygodę z genealogią zacząłem latem 2009 r. Wpisałem w wyszukiwarkę imię i nazwisko (Wilhelm Labitzke) mojego prapradziadka i pojawiło się
http://www.online-ofb.de/famreport.php? ... s=&lang=deNawiązałem kontakt z autorem, otrzymałem książkę, w której autor pisze m.in. o losach mojej rodziny w latach 1920-1945. Zainteresowałem się wcześniejszymi losami i trafiłem do Poznania i okolic, a następnie do okolic Krotoszyna.
Odkryłem, że mój Wilhelm Labitzke urodził się w Bestwinie w gminie Zduny. Miałem jego akt zgonu, w kótrym była podana miejscowość Bestevin. Z aktu urodzenia wynika, że Johann Wilhelm Labitzke ( bo tak został ochrzczony) urodził się w 02.03.1877 r., a jego rodzicami byli Georg Labitzke i Susanne Schwabe. Niestety akty niemieckie są ubogie w informacje, nie ma wieku rodziców. Do przeszukania są więc akty małżeństwa prawdopodobnie z gminy Zduny. Wiem, że w AP w Kaliszu są akta z lat 1874-1877 jednak nie są one zmikrofilmowane i tylko osobista wizyta pozwoli mi na sprawdzenie informacji.
Poszukałem trochę na
http://www.familysearch.org i znalazłem sporo osób o nazwisku Labitzke z gminy Zduny, a nawet z Bestwina dwie duże rodziny. Nie mogę ich jednak połączyć, gdyż dane pochodzą z pierwszej połowy XIX w. Nazwisko Labitzke w tym czasie występuje w całym powiecie krotoszyńskim, koźmińskim i okolicach dosyć często.
Wracając do losów mojego Wilhelma znalazł się on w 1905 r. w Poznaniu (nie wiem jak), gdzie ożenił się z Marią Schönrock urodzoną w Kicinie. Mieli sześcioro dzieci m.in. moją prababkę. Wszyscy urodzili się w Poznaniu w Latach 1905-1919. Udało mi się odszukać Wilhelma w księgach adresowych Poznania z tego okresu. Wiem, że Wilhelm występował w nich jako robotnik, a później jako pracownik wojska. Po 1919 r. Wraz dziećmi i żoną trafił do Nowej Marchii (Neu Markt), gdzie pracował jako robotnik rolny. Zginął w czasie wysiedleń ludności niemieckiej w grudniu 1945 r. A dzieci trafiły do Niemiec i znalazły się po dwóch stronach "żelaznej kurtyny, jedna z córek do Danii, a moja prababka została w Polsce, gdzie zmarła samotnie, gdyż mąż nie wrócił do niej po wojnie (zamieszkał w zachodniej strefie okupacyjnej).
Żona Wilhelma Maria Schönrock zmarła w 1938 r. Na początku lat 90-tych udało mi się odszukać jej grób 40 km od obecnego mojego miejsca zamieszkania. Niestety oczyszczenie nagrobka doprowadziło do jego zniszczenia. Przy kolejnej wizycie na starym poniemieckim, zarośniętym cmentarzu znalazłem tylko potrzaskaną płytę nagrobną i rozrzucone fragmenty nagrobka.
Metrykę urodzenia Marii Schönrock udało mi się odszukać w parafii św Krzyża w Poznaniu. I tu pojawia się Poznań Project, gdzie odnalazłem akt ślubu jej rodziców, za co jestem b. wdzięczny. Kolejna wizyta na stronie
http://www.familysearch.org pozwoliła odszukać siostrę Marii - Alwine Bertha Schönrock (18.07.1874r.). Niestety nie mam na jej temat żadnych informacji.
Obecnie czekam na akt ślubu rodziców Marii - Augusta Schönrock i Evy Rosiny Krüger oraz akt urodzenia Evy Rosiny.
Opisałem pobieżnie historię mojej rodziny, aby przybliżyć zakres moich poszukiwań.
Za wszelkie informacje dotyczące wymienionych przeze mnie nazwisk na podanym obszarze będę niezmiernie wdzięczny.