Myślę, że niezależnie od tego czy Sandro zajmuje się innymi gałęziami czy nie (to sprawa jego i jego metodologii), to nie liczył tylko na zachwyt rodowodem swojej matki, ale na wskazówki gdzie poszukiwać dalej.
Można by powiedzieć, że gdy kończą się akta metrykalne, zaczyna się problem. W wielu przypadkach nie do przeskoczenia, ale warto poszukać pozametrykalnych źródeł, jak chociazby księgi miejskie - często sprawy chłopów z okolicznych wsi były wpisywane, dotyczą czasów przedrozbiorowych i jeśli znajdzie się tam testament, to pozwala się cofnąć o kilka pokoleń wstecz. Są też ciekawe księgi cechowe, akta majątków, są wizytacje i opisy zabudowań, kroniki - w tym np. bractw różańcowych i modlitewnych, a jak się ma trochę szczęścia, to można trafić na monografię wsi lub "chodzącą monografię" w postaci lokalnego regionalisty. Są też spisy ludności, recesy uwłaszczeniowe i mapy do tych recesów orac pewnie cała masa innych materiałów - warto przejrzeć, co na temat miejscowości Twoich przodków jest w szukajwarchiwach.pl. Zapraszam też do lektury naszych archiwalnych Roczników - znajdziesz tam sporo inspiracji - np
http://wtg-gniazdo.org/wiki.php?page=Rocznik_2008http://wtg-gniazdo.org/wiki.php?page=Rocznik_2009i kolejne...
Cytuj:
Czy moge zalozyc ze to byla wieloletnia rodzina rzemieslnikow.
Chyba tutaj nie. Jeśli byliby mieszczanami, to odpowiedź byłaby twierdząca - w dużym uproszczeniu mieszkańcy miasta aby otrzymać prawa miejskie, musieli wykonywać zawód przydatny dla społeczności. Ale na wsi - oczywiście zawód mógł przechodzić z dziada pradziada, i tak np. najstarszy syn kowala zostawał kowalem, bo był przecież cały warsztat do przejęcia. Oczywiście młodszy syn był już jedynie pomocnikiem w kuźni albo po prostu pracownikiem najemnym u kogoś innego.
Kucharz, piwowar czy niewiadomy zawód - te raczej nie świadczą o rzemiośle przekazywanym z pokolenia na pokolenie. A w miastach piwo robił chyba każdy...
Spożycie piwa miało w Polsce wielowiekową tradycję, sięgającą XI wieku. Stanowiło ono napój, który konsumowany był przez wszystkie warstwy społeczne. Według pewnych opinii, największe spożycie piwa w Polsce miało miejsce (...) w XVIII wieku. Należy od razu na początku zaznaczyć, że piwo stanowiło zasadniczy składnik pożywienia; odgrywało ono wówczas taką rolę, jak dzisiaj herbata i kawa. Dostarczało kalorycznego pokarmu, równocześnie jednak, przy spożyciu większej jego ilości, spełniało rolę używki. Piwo osiągano drogą fermentacji z jęczmienia, częściowo z pszenicy, a czasem z owsa (...) W omawianych wiekach piwo produkowano prawie w każdym folwarku, istniały też liczne browary miejskie, a za specjalnym zezwoleniem warzyli je czasem i chłopi. /Kuchowicz, „Obyczaje Staropolskie XVII-XVIII wieku/