Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Przeczytalem wiadomosc, ze Holandia jest najbardziej zindeksowanym krajem na swiecie.
https://www.familysearch.org/blog/en/ne ... d-country/

Oczywiscie FS robi swoje wlasne statystyki. Ale zaraz zaczalem sie zastanawiac gdzie jest Polska?
Mamy dziesiatki wyszukiwarek. Basia, Zosia itd itp. Co roz sie pojawia wiadomosc, ze inne regionalne towarzysztwo genealogiczne ma zindeksowane iles tam parafii majac swoja wlasna wyszukiwarke.
To wszystko razem wziac daloby niezly procent Polski juz zindeksowanej.
Pamietam jak powstawal Projekt Poznan. Wtedy nie bylo zadnych indeksow. Tylko szpule mikrofilmowe w Stanach. Ale to zaczelo sie bardzo dawno temu. (20 lat temu?)
Dla mnie to troche brak koordynacji. Pewnie w 90% uzywane sa mikrofilmy FamilySearch, ktora ma swoj wlasny program do indeksacji a w Polsce pelna regionalizacja.
I tutaj rodza sie pytania:
1. Dlaczego nie uzywac FS do indeksacji? Caly swiat by mial ulatwiona droge bo inni nie znaja Basi, Zosi itp.
2. Dlaczego na niwie ogolnopolskich genealogow nie zlozyc projektu scalenia wszystkich regionalnych indexow w jedna baze danych. Ludzie migrowali po calej Polsce i wtedy latwo ich bedzie polaczyc.
3. Zrobic przeszukiwarke ktora szuka wszystkie inne Basie, Zosie
4. Czy ktos moze pomoc zrobic liste tych wszystkich Bas, Zos itp? Dla ulatwienia innym

_________________
Pozdrawiam Krzysztof Dobrzynski

Poszukuje wszelkich Dobrzynskich w okolicach Gniezna w XVII wieku

Krzysztofie,

@ 1,3 i 4 - TAK

@ 2 - NIE.
Ale tu 'NIE' dla scalenia wszystkiego w jedno, przy jednoczesnej likwidacji regionalnych wyszukiwarek.
Historia poucza nas, że łatwo zlikwidować taki jeden scalony ośrodek skupiający masę danych dóbr. Przykłady: Warszawa podczas 2. wojny i Powstania Warsz., gdy Niemcy rozkradli i spalili centralne biblioteki, muzea, archiwa etc., gromadzące nasze dobro. Dziś - szukaj wiatru w polu. Zachowało się to, co rozproszone (w niektórych zasobach regionalnych czy prywatnych).
A i obecnie cyfrowe centrum też nietrudno zamknąć, gdy "ktoś" się uprze... Przykład: projekt Picasa, który poooooleciał...

zatem
@ 3 - TAK
Informacja o adresach regionalnych wyszukiwarek - jak najbardziej TAK.
Taki zestaw adresów mógłby być podawany na stronie głównej każdego z tych serwisów regionalnych.
I tutaj "regionaliści" nie powinni obawiać się o konkurencyjność swych projektów, ale widzieć to jako bazę wzajemnie dopełniającą się.
To nic, że może niektóre materiały powtarzają się, występują w kilku serwisach. Nikomu to nie szkodzi, a często pomaga, uzupełnia, naprowadza.

Tutaj nasuwa się pytanie o metodę zamieszczania materiałów w tych różnych serwisach i metodę wyszukiwania danych.
Ona jest różnorodna. Z pewnością TU jest pole do poprawienia, do uzgodnień.
[np. nie potrafię poruszać się w wyszukiwarce pomorskiej]


........

BTW: ta różnorodność nie jest specyfiką polską. To jest chyba powszechne. Np. niemieckich wyszukiwarek jest wiele, przy tym niektóre z nich odsyłają "na Berdyczów"...


Pozdrawiam serdecznie

_________________
- Krystyna

Gwoli ścisłości historycznej .Indeksacje prowadzone są w Polsce znacząco dawno .
Prekursorem indeksacji w Polsce były czasopisma ,gdyż nie było jeszcze komputeryzacji jak na przykład Miesięcznik Heraldyczny wydawany we Lwowie .
Jest tam zawarte wiele indeksacji ,głównie parafii małopolskich ,ale nie tylko .Niedawno widziałem Rabkę .
Fenomenem wśród indeksacji jest wielka i obszerna indeksacja Olecka przeprowadzona eksperymentalną wówczas metodą OCR -identycznym programem klasy AI czyli sztucznej inteligencji -zaawansowane sieci neuronowe identycznym z programem Poczty US przeprowadzona przez FS .
Na podstawie pisma FOCUS należy oszacować ,iż wszystkie indeksy to jakieś 20 % możliwych .
Inną sprawą jest to iż do dzisiaj brakuje w Polsce 2 milionów metryk zgonu ofiar II Wojny Światowej ,których nie ma kto wystawić a III Najjaśniejsza ma to w głębokim poważaniu ,jak choćby 17 tys ofiar Katynia a i pewnie drugie tyle nieznanych miejsc niedawno odkrywanych jak Bykowni .

... i ofiar Tweru-Miednoje,... Charkowa,... akcji anty-polskiej NKWD 1937-1938,... Sołowek,... Workuty,... i... i...

ale setki mln PLN idą na... działania 'anty'
:/

_________________
- Krystyna