Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Ile lat musieli mieć kobieta i mężczyzna by zostać rodzicami chrzestnymi lub świadkami ślubu ?

_________________
Bożena

W książce Prawo kościelne Tom II z 1889 r., Edward Rittner pisał, iż oprócz parocha (czyli proboszcza) przy ślubie mają być obecni jeszcze dwaj świadkowie. W przeciwnym razie ślub jest nieważny. Świadek musiał mieć zdolność do czynności prawnych. Mogli więc być świadkami zarówno mężczyźni jak i kobiety, bliscy krewni, kacerze (heretycy) i inne osoby. Obecność proboszcza i obu świadków musiała być jednoczesna.
Ponieważ rodzice są bez wątpienia bliskimi krewnymi, nasuwa się wniosek, że mogli być świadkiem także na ślubie swojego dziecka. Jak pisał E. Rittner ustawa trydencka także nie wprowadzała w stosunku do świadków żadnych ograniczeń.
Artykuł 51 Prawa o małżeństwie z 1836 r. (obowiązywał na terenie Królestwa Polskiego) także nie stawiał świadkom żadnych wymagań. Dla ważności małżeństwa wymagał jedynie, aby świadków było przynajmniej dwóch. Zmiany prawa z 1921 r. nic w tym względzie nie zmieniły.

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka

Bożeno ,

Co do chrzestnych:
http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewto ... 12&t=13007
http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewto ... f=2&t=3139
tam dalsze sznurki, w jednym z nich ten post jak zawsze niezawodnego Bartka :
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 057#242057

_________________
pozdrawiam, Tomek
Odoliński , Odaliński, Oduliński - jeżeli spotkasz się z tymi nazwiskami gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...

Wydaje mi się, że na terenach, na których w mocy były zapisy kodeksu Napoleona, czyli Księstwo Warszawskie a potem Królestwo Kongresowe, świadkiem mógł być tylko mężczyzna. Chwilowo jednak nie mam możliwości podania ścisłych podstaw prawnych tego. Może jest ktoś lepiej zorientowany. W każdym razie o ile w pruskich USC spotyka się w tej roli kobiety (nieczęsto - ale jednak, a do tego czasami nawet dwie), to nie przypominam sobie takowego przypadku w ślubie z Kongresówki.

Zwyczaj powoływania na swiadków ślubu tylko mężczyzn był zresztą w co bardziej konserwatywnych społecznościach o ile wiem żywy do całkiem niedawna.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.

http://www.szpejankowski.eu/index.php/c ... leona.html

W Dziale III o Aktach Małżeństwa pkt. 71
Kodeks Kodeksem, ale w przypadku powoływania mężczyzn na świadków, to raczej prawo zwyczajowe:)

_________________
--------------------------
Pozdrawiam, Danka

Bardzo wszystkim dziękuję za informacje. Zatem-nie było ściśle określonego wieku.

_________________
Bożena

Po raz pierwszy - na zindeksowane 20 tys. aktów - pojawiła mi się kobieta jako świadek na ślubie cywilnym.
http://szukajwarchiwach.pl/53/1926/0/3/233/skan/img/3GO4lHCVOb1OOWIt87E8DQ

_________________
Pozdrawiam, Paweł
poszukuję: Wietrzykowski, Wyzuj, Gibowski, Sławek

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci.

W zindeksowanych na Basi aktach z USC Popówko pojawia się wielokrotnie jako świadek niejaka Lehrersfrau Józefa Jęczkowska zd. Feige, żona nauczyciela Edwarda Jęczkowskiego, który jest najprawdopodobniej tożsamy ze Standesbeamte Jęczkowskim prowadzącym w/w księgi. Czyli coś jakby "dyżurna" świadkini.

A w sąsiednim USC Objezierze w czasach gdy księgi prowadził nauczyciel Rogozia jako świadka możemy też ujrzeć jego żonę (Hauptlehrerfrau Julie Rogozia geborene Dubińska):

http://szukajwarchiwach.pl/53/4771/0/3/ ... RoC0YyPhSQ

_________________
Małgorzata